Max Factor #Alluring Rose

 

Minimalistki będą zachwycone, a profesjonaliści zgodnie stwierdzą, że jest to doskonały produkt. Do wyboru jest znacznie więcej odcieni. Największy szał na nie był odnotowany w maju, kiedy to na blogach można było głównie przeczytać o fascynacji na ich temat. Dlaczego są takie dobre? Bo można nim wykonać cały makijaż nawet, gdy nie masz na to czasu. 1 produkt, a będzie pasował na policzki, powieki, a nawet na usta.

 

 

Poniżej foto przed i po. I jak? Jest różnica, prawda?  No dobra, jest jeszcze użyta maskara – Masterpiece high definition – znam wizażystki, które mogą wypowiedzieć się na jej temat w samych superlatywach, ja jako bloggerka do nich dołączam.
Śmiało wpisz ją na listę MustHave.

 

Nakładając kosmetyk na powieki oraz usta posłużyłam się opuszkiem palca. To bardzo szybka i łatwa metoda. Jednak na policzki musi być już użyty pędzelek, chociaż na upartego też można użyć do tego dłoni, jednak efekt będzie znacznie subtelniejszy od tego, gdy zastosujesz pędzel.

 

Alluring Rose to odcień najciemniejszy z całej gamy. Pięknie będzie prezentował śniadą karnację, lub jeśli zastosujesz tak jak ja na zdjęciu poniżej puder brązujący, jakim jest w tym przypadku bronzer mineralny Vita Liberata #Sunkissed 01. Wtedy możesz sobie pozwolić na mocniejszy akcent tym różem i nie ma obawy, że zrobisz plamę na policzku. Wszystko razem pięknie współgra, wygląda delikatnie i zmysłowo. Słoneczny makijaż gotowy w 3 minuty.

 

Jeśli szukasz innej tonacji, proszę bardzo – poniżej opcja nr 2

LAVISH MAUVE