Burberry Light Glow Natural Blush | Earthy

 

Choć wygląda niepozornie to potrafi wyczarować przepiękny efekt. Służy nie tylko do podkreślenia policzków, jego zadaniem jest również wysmuklenie rysów twarzy i w tej dziedzinie sprawdził się rewelacyjnie i  mimo wszystko jeszcze czymś mnie zaskoczył.

 

Nr 1 na pokazach Burberry

Odcień Earthy #07 jest absolutnym niezbędnikiem przy tworzeniu makijaży podczas pokazów mody przez wizażystkę marki Burberry Wendy Rowe. Może być nakładany na wgłębienia w policzkach, aby wyszczuplić twarz. Nałożony za pomocą aplikatora do cieni na powieki umożliwia wymodelowanie twarzy.

 

Subtelny odcień jasnego brązu lekko wpada w chłodną tonację rudego bez grama miedzianego refleksu – chyba inaczej nie da się opisać tego koloru. Podejrzewam, że będzie pasował każdej karnacji bez względu na kolor włosów. Odcień różu można z powodzeniem stopniować od subtelnego do mocniejszego zarysu.   Trwałość spisuje się rewelacyjnie. Bez drobinek, bez brokatu ani połysku, a mimo wszystko nadaje blask i klasę makijażowi.

 

 

Aplikacja

Dołączony jest pędzelek – mały skośny wyglądający na element, który dodaje się standardowo w luksusowych markach, ale z reguły rzadko się z nich korzysta, a  tym jestem zaskoczona – sprawdza się rewelacyjnie i zamierzam go używać częściej niż mojego faworyta z marki Make up for ever #150. Uwypuklenie nim kości policzkowych przychodzi z dziecięcą łatwością. Jeden prosty ruch i efekt w pełni zadowalający. Przyjemnie pachnie, nie pyli w czasie aplikacji, nie osypuje się ani nie ma tendencji do ścierania się w ciągu dnia. W eleganckim opakowaniu kryje się sporych rozmiarów lusterko, a sama gramatura różu wynosi aż 7 gram. Dla porównania uwielbiane przez blogosferę róże Chanel mają zaledwie 4 g, a cena jest mniej więcej zbliżona – 185 zł.

 

 

Czy planuję kolejny zakup innego odcienia? Jasne, że tak. Podglądam zdjęcia na zagranicznych blogach i w oko wpadły mi dwa przepiękne kolorki – Tangerine i Cameo. Myślę, że te wymienione oraz Earthy będą hitem i zostaną okrzyknięte faworytami przez kolejne osoby, które odkryją te róże. Jest w nich niesamowity potencjał – wydobycie rumieńca, młodszy wygląd, subtelność, przepięknie wybijający się blask oraz fantastyczna trwałość i na dodatek to produkt bez jakichkolwiek wad. Doskonały? Oczywiście, że tak! Uważam, że jest to produkt must have <3