Inspiracje świątecznych dekoracji

 

Świąteczny klimat Bożego Narodzenia to nie tylko pięknie wystrojona choinka, dobiegające kolędy z  głośników jakiegoś sprzętu, ale przede wszystkim ten wyjątkowy klimat zawdzięczany jest dwóm szczególnym elementom – to nasz pogodny nastrój, ciepłe i serdeczne relacje z domownikami, sąsiadami i z każdym człowiekiem, który nas mija i, i z którym wymieniamy gesty uprzejmości. Gdy tylko te dwa, dla mnie najważniejsze warunki są spełnione, nic nie jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi – ani korki w mieście, ani kolejki w sklepach, ani aniołki w galeriach handlowych sprzedające opłatek, ani non stop puszczany w radiu George Michael (WHAM!) i jego nieśmiertelny hit Christmas Song. 

 

Wtedy jeszcze z większą ochotą i natchnieniem zajmuję się detalami – tymi najdrobniejszymi, ale jakże istotnymi i dopełniającymi całą tą otoczkę Świąt Bożego Narodzenia. Moją ulubioną kopalnią inspiracji są dwa miejsca – IKEA oraz w sieci Pinterest. Przeglądając mnóstwo fantastycznych zdjęć doszłam do wniosku, że wszystkie inspiracje, które mi się podobają łączy jeden element – są w minimalistycznym stylu, ale jednak na bogato. Każdą dekorację mogłabym wykonać sama. Potrzebowałabym do tego zaledwie kilka rzeczy, które kosztują grosze: gałązki choinki, kilka znalezionych szyszek w lesie, gałązki jarzębiny, laski cynamonu, gipsówkę kupioną w kwiaciarni i kilka metrów zwykłego sznurka. Czy to wiele?

 

Byłam dziś w sklepie IKEA. Nie mogłam przejść obojętnie obok pięknie wystrojonego stołu w świątecznym klimacie. Wszystko razem tak pięknie zgrane i dopasowane. Pomyślałam, że dość znacząco wybili się swoim pomysłem stawiając na stół w czarnym kolorze, naczynia w kolorach czerni, bieli i złota, idealnie wyważona porcja zieleni i czerwonych dodatków w postaci świec. I nie ma obrusu. Czy tak mogę sobie wyobrazić swój świąteczny stół? Oczywiście! 

 

20161206-121649-kopia

 

 

W moim mieszkaniu jest bardzo mało drewna. Jedynie na podłodze leży dębowy parkiet. Chciałabym mieć kiedyś dom, nieduży. Taki akurat. I wiem, że byłby nietypowy. Mielibyśmy drewniany stół, którego twórcą by był jakiś początkujący, ale niezwykle utalentowany stolarz. Chciałabym, aby przy stole mogło zasiąść 16 osób. Ozdobiłabym bardzo podobnie, bo fotki poniżej  idealnie odzwierciedlają mój gust.

 

Drewno, biel, krem i zieleń

To moja ulubiona kombinacja kolorystyczna. Lubię też złote dodatki, ale pod warunkiem, że nie są nachalne i stanowią jedynie drobny szczegół.

 

źródło: Pinterest

 

Czerwień

Czerwień też jest fajna, zwłaszcza gdy jest jej niezwykle mało. Ten kolor ma potężną moc. Najpiękniej prezentuje się, gdy towarzyszy jej nieskazitelna biel i nieco drobne elementy miodowego brązu.

 

źródło: Pinterest

 

Świece, lampiony i kominki zapachowe to temat, który totalnie zdominował moje mieszkanie. Nie ma wieczoru, żebym nie odpaliła zapalniczki i nie zapaliła świecy lub tealighty do kominków. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia z ogromną przyjemnością skomponuje dekoracje, które widzicie poniżej na zdjęciu. 

 

źródło: Pinterest

 

#winterweek

 

Mam nadzieję, że zainspirowałam Was oraz natchnęłam do działań. Tradycyjnie z okazji tego, że jest to wpis z edycji #winterweek zapraszam na blogi koleżanek, które dziś również przygotowały świąteczno-zimowe artykuły. Agnieszka napisała świetny poradnik – o tym jak zapobiec problemom włosów nasilającym się zimą. Zobaczcie, co wspaniałego przygotowała Olga na świąteczną kolację. Nie przegapcie wpisu Pauliny, bo coś czuję, że szykuje wszystkim niespodziankę.

 

Zapraszam do Agnieszki, która przygotowała dla nas makijaż na święta z kosmetykami Golden Rose ( i konkurs!), Alicji, która zaprezentowała zimową kolekcję NARS. Zajrzyjcie do Justyny, która stworzyła listę zakupów dla prawdziwej shopping monster. Nie zapomnijcie zobaczyć wpisu Kasi oraz Klaudyny, która na pewno Was pozytywnie zaskoczy.