Prawdopodobnie najpiękniejszy zapach na święta | Belle de Minuit

 

To będzie dla mnie wyjątkowy tydzień na blogu.  Raz, że czeka mnie wyzwanie codziennych publikacji, a dwa, że tematyka będzie niezwykle wyjątkowa i na czasie, bo dotyczyć będzie iście świątecznych tematów. Celem tej niewątpliwie uroczystej inicjatywy jest stworzenie świąteczno-zimowego klimatu na blogach. Mam nadzieję, że nam się to uda, a Wam spodoba. Ten cykl ma nawet swoją nazwę i hashtag: #WINTERWEEK. No to zaczynajmy!

 

Co na początek przygotowałam? Perfumy będące dziś białym krukiem, ale jak dotąd najbardziej kojarzące się z klimatem świątecznych wypieków. Proszę Państwa – przed Wami najbardziej piernikowy zapach Niny Ricci Belle de Minuit! 

 

Pierniki, goździki i pomarańcze

To jedne z nut, jakie można odnaleźć w tej niepowtarzalnej kompozycji. Co ciekawe, nie ma w składzie ani miodu, ani aromatu rumu, czy jakiegokolwiek pierwiastka świątecznego wypieku. Mimo, to kombinacja takich nut, w której dominują owoce cytrusowe oraz bukiet kwiatów na balsamicznej bazie stworzyły z nich takie perfumy, jakich świat perfumiarzy dotąd nie powtórzył. To słodko-wytrawny pierniczek w ciemnej polewie z jabłkową konfiturą. Czuję też rodzynki i sporą ilość rumu. Mniam!

 

 

Zupełnie nie zgadza mi się lista składników, z jakich został stworzony Belle de Minuit. Jakim cudem z czarnej porzeczki, pomarańczy, bergamotki i grapefruita wykreowano obraz balsamicznej woni z dodatkiem rumu, ciemnej czekolady w piernikowej polewie? Jakim cudem pomarańcza odgrywa tam rolę wytrwanej nuty? I jak się udało fasoli tonka całkowicie przyćmić woń kwiatów i pozwolić jedynie dojść do głosu skromnemu goździkowi? Jak? 

 

Nie mogę pojąć, jak to się stało, że tak znakomite perfumy są dziś nie do zdobycia. Swoją premierę miały dobre 16 kat temu. Tak, w 2000 roku. Pojawiły się jako kontynuacja linii Les Belles. Moje buteleczki Belle de Minuit zdobyłam w internetowej perfumerii (e-glamour) całkiem niedawno za tak śmieszne pieniądze, że gdyby właściciel perfumerii wiedział co sprzedaje, to nigdy by nie puścił ich za taką cenę. 

 

 

 

 

Tak jak wspomniałam, Les Belles Belle de Minuit nie mają sobie ani równych ani podobnych. Szukałam wszędzie i jedyne na co się natknęłam to na to, że znalazłam niemalże identyczny zapach podobny do Spice D’elices, ale o tym innym razem. 

 

#Winterweek

A teraz chciałam Was zaprosić na blogi dziewczyn, które również przygotowały/przygotowują swoje świąteczne wypieki wpisy. Koniecznie zajrzyjcie i wspólnie razem zainspirujmy się na Święta!

 

 

Agnieszka/aGwer
Alicja/AlaMaKota
Paulina/paulinablog

Olga/apieceofally
Klaudyna/ekstrawagancko

Justyna/okiemjustyny
Agnieszka/agnieszkabloguje

Kasia/minimalniee