Trifusion – kosmetyczny „mikrochirurg” | Yonelle

Trifusion - kosmetyczny "mikrochirurg" | Yonelle

 

 

Założycielki marki Yonelle – Jolanta Zwolińska (z wykształcenia biolog, w branży Beauty od 30 lat) oraz dr. n.  chem. Małgorzata Chełkowska ( kosmetolog, od 15 lat tworzy kosmetyki) są dowodem na to, że solidarność kobieca istnieje na tym świecie. Kto, jak nie one potrafiły stworzyć i opatentować kosmetyki idealnie skrojone na potrzeby skóry Polek. I jak same przyznały, nie widzą potrzeby szukania komponentów gdzieś w dżunglach amazońskich. Ich celem stało się wydobycie całego potencjału z już znanych nam składników pielęgnacji anti-aging.

 

 

Kolejnym owocem ich pracy jest linia kosmetyków Trifusion o innowacyjnej technologii zapobiegania widocznym i niewidocznym oznakom starzenia się skóry, która obejmuje takie o to produkty:

  • biocelulozową maskę endoliftingującą – metamorfoza S.O.S,
  • endoliftingujący krem młodości na dzień i na noc,
  • liftingujący krem-napinacz z filtrem 20 SPF,
  • krem-napinacz pod oczy, na twarz i podbródek.

 

 

Przez ostatnie kilkanaście tygodni miałam okazję sprawdzić na sobie, jakie działanie ma krem-napinacz po oczy, na twarz i podbródek. Pod koniec poprzedniego miesiąca zdobył moje uznanie i zakwalifikowałam go jako ulubieńca. Dlaczego? O tym jest niniejszy wpis.  

 

 

Trifusion - kosmetyczny "mikrochirurg" | Yonelle

 

 

Im skóra wymaga większych napraw, tym większe odczuwa korzyści ze stosowania. To działanie stało się dziś znakiem rozpoznawczym dla polskiej marki Yonelle.

 

 

Dla jakiej cery skierowany jest produkt?

Kosmetyczny mikrochirurg skierowany jest do cery dojrzałej, wrażliwej oraz alergicznej. Szczególnie polecany dla skóry zmęczonej, wiotkiej, wymagającej ujędrniającego zastrzyku młodości.

 

 

Działanie i efekty na mojej skórze

Rewolucyjne i opatentowane przez założycielki firmy Yonelle NANODYSKI pokonują aż 14 warstw komórek naskórka, dostarczając skórze tego, co potrzebuje, aby uzyskać diametralną poprawę wyglądu. Kobiety powyżej 40. roku życia na pewno zauważą większe korzyści niż ja na mojej skórze.

 

Działanie płynnego kremu Trifusion jest tak silne, że ciężko będzie znaleźć jego pogromcę na polskim rynku kosmetycznym. Tą pielęgnację mogę pochwalić za poprawę napięcia skóry, zwężenie porów skóry, świetne nawilżenie skóry pod oczami oraz rewelacyjne wygładzenie fałdy nosowo-wargowej. To oznacza, że kolagen zawarty w Triffusion mam bardzo silne i konkretne działanie. Zauważyłam też działanie łagodzące i kojące na rozszerzone naczynka znajdujące się na moich policzkach. To ma ogromne znaczenie, bo ujednolicony koloryt cery jest oznaką młodszego wyrazu twarzy. 

 

 

 

Skład

  • siateczka naprężająca – światowa nowość – splecione ze sobą nici biopolimerów dające natychmiastowe odczucie naprężenia skóry i odmłodzenie wyglądu,
  • wielopodstawiony kwas glukarowy – silny antyoksydant o działaniu endoliftingującym. Zapewnia zastrzyk energii – wzmacnia działanie enzymów odpowiedzianych za syntezę kolagenu,
  • NANODYSKI z aktywnymi peptydami,
  • nieinwazyjny wypełniacz zmarszczek,
  • usieciowany kwas hialuronowy,
  • czynnik anty-alergenowy – stosowany w farmacji w preparatach przeciw objawom alergii. Zwiększa odporność skóry na działanie alergenów. Poprawia nietolerancję skóry na kosmetyki,
  • dermozgodna baza kremu wtapiająca się w skórę i wzmacniająca ją.

 

Konsystencja

Nietypowa, płynna jak emulsja, konsystencja umożliwia precyzyjne naniesienie na skórę cienkiej warstwy preparatu, co jest szczególnie istatone przy aplikacji produktu pod oczami. Nie pozostawia na skórze twarzy lepkiej warstwy, ani tłustego filmu. Przyjemnie pachnie kwiatową nutą. 

 

Aplikacja

Serum można stosować na dzień oraz na noc. Wystarczy nałożyć niewielką porcję (wielkości grochu), by szybko zauważyć efekty. Bardzo istotnym elementem potęgującym działanie płynnego kremu Trifusion jest wykonanie liftingującego automasażu twarzy.

 

 

Uwzględnie jeszcze jedną, bardzo istotną rzecz. Mianowicie, dzięki wysokiej koncentracji składników aktywnych w Trifusion, niektóre osoby, po użyciu kosmetyku mogą zauważyć niekiedy wysyp drobnych krostek. To sygnał od skóry, że nie jest w stanie wykorzystać tyle silnych składników serum. Wniosek z tego jest taki, że skóra nie potrzebuje codziennego aplikowania takiej dawki. Wtedy warto serum stosować doraźnie, a efekt napiętej i gładkiej cery będzie tak samo cieszył, jak panie, których oczekiwania i wymagania są na wyższym poziomie. Ja skorzystałam z takiego sposobu aplikowania i późnej nie męczyły mnie tego typu niekorzystne objawy. Za to mogłam w pełni podziwiać efekt błyskawicznego i najskuteczniejszego rozwiązania marki Yonelle w walce z upływającym czasem.