Wygląda tak niepozornie, wygląda tak zwyczajnie, że oglądając tester w perfumerii nie zrobi na nas wrażenia. Na palcu widzimy jedynie coś delikatnie różowego z migoczącymi drobinkami, maźniemy nim dłoń i zobaczymy tylko pełno mieniących się drobinek, a różowy kolor gdzieniegdzie tylko nam się odbłyśnie. Ale to tylko testy. Co innego się dzieje, gdy się nim pomalujemy się w domowym zaciszu, przy naturalnym świetle zza okna. Wtedy tylko jesteśmy dostrzec jego piękno i wyjątkowość. Co takiego robi…?
To jakaś magia – po nałożeniu Chanel Joues Contraste Powder Blush 73 Star Dust na właściwie jego miejsce nasze policzki nabierają trójwymiarowego wyglądu, są jeszcze bardziej uwypuklone, a sam rumieniec wygląda jak nasz naturalny. Drobinki nie są tak nachalne, jak przy testowaniu na samym palcu, gdzieś one subtelnieją, nadają tylko uroku. Przepiękny look świąteczny, ale i nie tylko 🙂 Zakup należy do bardzo udanych.
Kolor bordowy bardzo lubię w makijażu, szczególnie na powiekach i paznokciach dlatego cień Illusion D’ombre 86 Ebloui świetnie się tu nadał, a czarna kredka z Sephory oraz maskara INIMITABLE Intense dopełniła całość makijażu oka. Użyty podkład, to faworyt Giorgio Armani Lasting Silk, a na ustach lśni błyszczyk Caprice.
zdjęcie Iphonem – najbardziej rzeczywisty kolor |
A teraz zagadka.. Kto zgadnie jaki lakier mam na paznokciach…?