Fascynują mnie zapachy, które potrafią rozbudzić emocje. Powodują, że w mojej głowie przemieszczają się obrazy różnych skojarzeń i twórczych myśli. Lubię, gdy przypominają miłe wspomnienia tworząc inspirację do nowego pomysłu. Są perfumy, które są stworzone, by tylko ładnie pachnieć, a są takie, które wywołują burzę emocji. Szczególnie, gdy w grę zaczyna wchodzić sztuka, wtedy zapowiada się bardzo ciekawie.
Sztuka istnieje nie tylko na obrazach, zdjęciach czy przedmiotach. Można ją również znaleźć w zapachach. Perfumiarz Alberto Morillas zainspirowany obrazem Narodziny Wenus Botticelego stworzył szlachetną woń, którą umieścił w przepięknym flakonie w kształcie ozłoconej perły.
Pierwsze tchnienie AQVA DIVINA, to eksplozja imbiru wyczuwalna tylko w pierwszych sekundach otwierającej się piramidy zapachowej. Zaraz po chwili czuję nasycenie wibrujących kryształków soli, by z nich objawiła się magnolia, która nadaje bardzo mydlanego aromatu, którym AQVA DIVINA bardzo dominuje. Gdy kwiat jest w swoim największym rozkwicie do głosu dochodzi bryza cytrynowego orzeźwienia, który wywołuje kwaśna pigwa. Kocham ten moment. Jest nadal mydlanie, ale robi się zadziornie, wytwornie i szalenie zmysłowo. AQVA DIVINA pokazuje przez chwilę swoją drapieżność, by po chwili zaskoczyć czymś bardzo miłym. Końcowa nuta bazowa otacza nas męską aurą, by poczuć się jak w ramionach mężczyzny. Tak, na końcu wybija się otulająca, ciepła nuta męskiego pachnidła, do którego przyczyniło się drewno, bursztyn i bardzo delikatnie miodowy akcent.
AQVA DIVINA to woda toaletowa, która lubi być blisko ciała. I to jej pasuje. Działa jak tajemnica, którą może poznać tylko wybranek serca.
Do kupienia i poznania tylko w sieci perfumerii #Douglas.
25 ml/219 zł 40 ml/319 zł 65 ml/399 zł