Odkąd moje włosy stały się bardzo wymagające, kosmetyki do włosów są moim stałym elementem poszukiwań doskonałych produktów, które uczynią je pięknym jak zaraz po wyjściu od fryzjera. W jakim stanie są teraz moje włosy, gdybym tylko stosowała jedynie zwykły szampon do włosów? Byłyby suche, matowe – bez życia. Po każdym myciu potrzebują keratynowej maski Inebrya, która pomaga mi wyczarować na nich efekt podobny do zabiegu Olaplex, który tak naprawdę czynił je pięknym tylko na dwa dni. Nie tylko marka Inebrya wzbudziła moje zaufanie, podobnie produkty CHI sygnowane sławnym nazwiskiem Kardashian mocno mnie zainteresowały.
Zaczęło się od zakupu lakieru do włosów i małej buteleczki olejku. Po jakimś czasie dokupiłam suchą odżywkę oraz piankę do włosów. Czy jestem zadowolona ze wszystkich produktów? Zacznę po kolei.
Lakier do włosów Kardashian Beauty
Muszę przyznać, że konkretny lakier z tego produktu. Bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Nie skleja włosów, pięknie je nabłyszcza dzięki olejkowi z czarnuszki, super utrwala i do tego nie sprawia problemów z czesaniem włosów po jego użyciu. Wystarczy go niewielka ilość, by fryzurka trzymała swój kształt cały dzień. I tylko jeden lakier go przebija – ten z Kerastase VIP Volume, który kosztuje 3 razy drożej. Lakier CHI Kardashian zostawia piękny, luksusowy zapach na włosach. Pojemność to aż 340 g produktu i po 3 miesiącach stosowania odnoszę wrażenie, że niewiele go ubyło.
Suchy olejek z czarnuszki Kardashian Beauty
Z olejkami muszę uważać, bo łatwo mi z nimi przesadzić z racji tego, że moje włosy są marne (czyt. delikatne i cienkie). Dlatego stosuję bardzo okazyjnie. Suchy olejek również bardzo mi się dobrze sprawdza, aczkolwiek, gdy się skończy kiedyś, kiedyś – jest mega wydajny, nie ponowię zakupu, tylko pozostanę wierna mojej ulubionej suchej odżywce, o której za chwilę będzie mowa. Jednak panie z grubymi, niesfornymi i matowymi włosami będą nim zachwycone. Jego zapach to czysty obłęd! Włosy nimi pachną cały dzień. I nie zdradzę jaka to woń..
Sucha odżywka Kardashian Beauty
To moja ulubiona odżywka do włosów. Świetnie spełnia swoje zadanie, ale nie tylko. Jest moim s.o.s w razie , gdy za krótko trzymałam maskę na włosach i nie zdążyła zadziałać. Wtedy spryskuje same końce i już o wiele to wygląda. Z typowych strąków sucha odżywka CHI sprawia, że ten mizerny efekt znika i końcówki wyglądają jakby przestały się prosić o ścięcie. Nawet rozdwojone końce przestają być widoczne.
Suchą odżywkę lepiej nie spryskiwać na całe włosy, bo inaczej można stworzyć efekt lekko przetłuszczonych. Najlepiej jej użyć na mokro, tuż przed użyciem suszarki lub po wyschnięciu na same końcówki.
Odżywka CHI Kardashian Beauty ma jeszcze jedną ogromną zaletę – cudownie, przepięknie pachnie – to prawdopodobnie nuta zapachowa Chloe. Cena też nie należy do zaporowych, w sklepach internetowych kosztuje coś ok. 34-37 zł/150 ml. Wad po 3 miesiącach stosowania jak dotąd nie odkryłam. Jak tylko mi się skończy, mam ochotę kupić kolejną.
Pianka Volumen Kardashian Beauty
Niczego nie można jej zarzucić. Super się sprawuje, i faktycznie ma wpływ na uniesienie włosów od nasady. Z racji tego, że rzadko kiedy mam wielkie wyjścia, rzadko ją stosuję. Podoba mi się w niej to, że podczas suszenia i modelowania, włosy są podatniejsze na moje manewry szczotką. I wcale nie muszę stosować okrągłej, tylko zwykłą Wet Brush Shine i efekt jest super. Widzę, że faktycznie są grubsze od nasady i takie gęściejsze. Na koniec odrobina lakieru i voilà!