Kultową linię pielęgnacyjnych produktów Black Rose marki Sisley, wzbogacił długo wyczekiwany produkt. Nowy krem Black Rose Skin Infusion Cream dołączył do rodziny Sisley i z pewnością zyska rzesze wielbicielek. Podobnie jak wcześniej olejek do twarzy Black Rose Precious Face Oil oraz bestsellerowa maska z ekstraktem z czarnej róży Black Rose Cream Mask, która od 6 lat zajmuje pozycję lidera na francuskim rynku luksusowych kosmetyków pielęgnacyjnych.
Premiera kremu Black Rose Skin Infusion Cream Sisley
Po raz pierwszy w historii, Sisley zaprosił do współpracy neuropsychologów, którzy przebadali formułę kremu Black Rose Skin Infusion Cream pod kątem przyjemności jego stosowania. Liczne testy potwierdziły, że nowy produkt jest skuteczny w działaniu i niewątpliwie uzależniający! Skóra po jego użyciu staje się bardziej sprężysta, natychmiastowo nawilżona, jedwabista i pełna młodzieńczego blasku. Krem Black Rose Skin Infusion Cream ma również wyjątkową konsystencję, która podczas aplikacji zamienia się w skórze w ekstrakty wodne w innowacyjnej formie mikro-kropel, zawierających bogaty koktajl składników aktywnych pozyskanych z czarnej róży Baccara.
Na premierowej prezentacji kremu Black Rose Skin Infusion Cream Sisley pojawiło się wiele zaprzyjaźnionych z marką gwiazd, m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Agnieszka Cegielska, Renata Dancewicz, Tamara Arciuch, Sonia Bohosiewicz, Anna Maruszeczko, Marta Kuligowska, Anna Orłowska, Beata Ścibakówna.
„Jestem wielbicielką marki Sisley od momentu, gdy w prezencie dostałam właśnie maskę z czarnej róży. Po 12 godzinach pracy w studiu telewizyjnym, moja cera wygląda jak papier. Wówczas jedynie ta maska stanowi dla mnie ratunek” – powiedziała Katarzyna Kolenda-Zaleska.
„Wystarczyło mi kilka minut, żeby rozkochać się w Black Rose Skin Infusion Cream. Wklepałam go sobie w szyję i natychmiast uzyskałam pożądany efekt, moja skóra jest elastyczna i gładka w dotyku. To niesamowite, ale Sisley zaskakuje mnie za każdym razem i jestem w stanie z czystym sumieniem polecać tę markę każdej kobiecie” – wyznała Beata Ścibakówna.
„Mam ogromną słabość do marki Sisley, używam ich produktów od wielu lat, zanim nawet dostępne były w Polsce. Serię kosmetyków z czarnej róży znam bardzo dobrze – często ratowały moją skórę z opresji. Jestem niezwykle ciekawa kremu Black Rose Skin Infusion Cream – wierzę, że będzie hitem w mojej domowej kosmetyczce” – dodała Agnieszka Cegielska. „Maska z czarnej róży jest fenomenalna, więc nie mam wątpliwości, że krem będzie równie rewelacyjny. Cenię sobie dobrą pielęgnację, lubię fundować mojej skórze trochę luksusu, a Sisley jeszcze nigdy mnie nie zawiódł” – przyznała Renata Dancewicz.