Nie tak dawno wspominałam na blogu o moje najszybszej metodzie demakijażu i złuszczania, jaką można uzyskać dzięki chusteczkom do demakijażu marki Sephora. To znakomita opcja, gdy zależy nam na ekspresowym tempie i efekcie. Jednak na dłuższa metę dla skóry to będzie za mało. Warto stworzyć swój własny rytuał oczyszczający skórę dostosowanych do jej potrzeb i typu.
Jako właścicielka skóry mieszanej, z widocznymi porami i nierówną strukturą twarzy wybieram kosmetyki, które najpierw doskonale zmyją makijaż, a następnie solidnie ją oczyszczą z resztek produktem, który będzie zawierał glinkę. I mam już swoje typy. Jednym z nich to produkt, którego używam niezmiennie od kilkunastu lat. Mój demakijaż to 3 kosmetyki o różnych konsystencjach – olejku, pianki i lotionu. A dokładnie:
- Super olejek do demakijażu marki Sephora,
- Pianka Oczyszczająca z ekstraktem z glinki ghassoul – Sephora
- Tonik Przywracający równowagę dla skóry tłustej i mieszanej lub zamiennie Tonik odświeżający w spreju marki EISENBERG.
Supreme Cleansing Oil Sephora
To właśnie ten produkt używam od kilkunastu lat. Na początku był w zielonej buteleczce, teraz jest w miodowej, a sam kosmetyk wciąż utrzymuje swoją wysoką jakość i status mojego ulubieńca. Jedną butelkę mam zawsze na półce z żelami pod prysznicem. To właśnie tam go stosuję, gdy biorę kąpiel. Olejek nalewam na dłonie, mieszam z odrobiną wody i nakładam na twarz, masując ją kolistymi ruchami.
Myjąc nim całą buzię, a zwłaszcza oczy, z wielką łatwością idzie mi zmywanie tuszu z rzęs. Nie trę dzięki temu oka, a sama czynność to czysta przyjemność i szybki efekt. Raz wypróbowałam go na waciku i potem nigdy więcej nie próbowałam wracać do tej metody. Stosując go w ten sposób traciłam więcej produktu to raz, a dwa, że jest po prostu dużo mniej skuteczny.
Na tak oczyszczoną w pierwszym etapie skórę sięgam po piankę oczyszczającą marki Sephora
Detoxiying Foam Cleanser Sephora
Choć na skórze nie pozostał żaden tłusty film anim wrażenie lepkości i zapchania to i tak lubię – ze względu na moje rozszerzone pory – sięgnąć po piankę do mycia twarzy z glinką ghassoul, i to z ekstraktem. Pianka Sephory ma bardzo jedwabistą konsystencję, bardzo przyjemnie się jej używa i ładnie pachnie. Jest przy tym bardzo wydajna i przede wszystkim skuteczna.
Po umycia pianką skóra jest solidnie oczyszczona i mam pewność, że po makijażu twarzy nie pozostał żaden najmniejszy ślad. Ponadto czoło jest fajnie wygładzone, a pory zwężone. Pianka nie wysusza skóry, ale po wyjściu spod prysznica bardzo lubię mój kolejny etap – tonizowanie z produktem marki EISENBERG.
Lotion Equilibrante Eisenberg
Tonik do twarzy Przywracający Równowagę – tak brzmi jego pełna nazwa to jeden z najprzyjemniejszych produktów z tej kategorii, jaki miałam okazję stosować. Nie wysusza, nie ściąga ani nie rujnuje płaszcza lipidowego. Jest przeznaczony do cery tłustej oraz mieszanej w kierunku tłustej z widocznymi porami skóry.
Każdorazowo stosuję go za pomocą nasączonego nim wacika. Efekt jest cudowny jaki można nim uzyskać, zatem lista rzeczy, które odnotowałam:
- nawilżenie,
- ukojenie zaczerwienionych miejsc na twarzy,
- wrażenie czystej cery,
- maksymalne zwężenie porów twarzy,
- gładkość,
- lepsza przyswajalność kremu i serum,
- delikatnie jaśniejszy koloryt,
- zdrowo wyglądająca cera.
Lotion Tonique Eisenberg
Jest jeszcze jeden produkt, również tonik, którego bardzo lubię używać i stosuję go zamiennie z drugim tonikiem – to Lotion Tonique w spreju. Doskonała alternatywa w momencie, gdy zabraknie wacików. Zawarte w nim ekstrakty z lukrecji i oczaru oraz woda różana złuszczają i tonizują skórę pozostawiając ją odświeżoną, gładką i nawilżoną. Świetny do stosowania rano, zanim na twarzy pojawi się pielęgnacja i makijaż.
Wszystkie wymienione kosmetyki są dostępne na wyłączność perfumerii Sephora