Po wielkim, udanym debiucie wody perfumowanej Mon Guerlain, marka bardzo szybko zaproponowała kolejny flankier tego zapachu przedstawiając wersję bogatszą o białe kwiaty – Mon Guerlain Florale. Po kilkunastu tygodniach, na perfumeryjnych półkach mamy kolejną nowość – Mon Guerlain jako woda toaletowa. Lżejsza, lecz tak samo intrygująca.
Jakie zmiany zaszły pomiędzy wodą perfumowaną, a wodą toaletową? Który zapach jest mocniejszy i który warto kupić? Jak rozpoznać różnice, który zapach jest który? Myślę, że znam odpowiedzi na te pytania.
Mon Guerlain – moja wielka fascynacja tym zapachem
Perfumy Mon Guerlain towarzyszą mi od samego początku od chwili pojawienia się ich w perfumeriach. Po narastającej ekscytacji tym zapachem postanowiłam rozszerzyć swoją linię o żele do kąpieli Mon Guerlain. I jeśli ktoś kocha tak intensywnie ten zapach, to gorąco polecam również kąpanie się w tym zapachu, bo ta czynność niesamowicie pompuje endorfiny i wzmaga poczucie szczęścia. Żel do kąpieli niestety nie należy do najwydajniejszych – w ciagu 4-5 tygodni niestety zużywa się cały zawartość.
Co innego same perfumy oraz krem do ciała. Perfumy Mon Guerlain są niesamowicie trwałe. Oczywiście pod warunkiem, że nasza skóra nie jest przesuszona. Jeśli jednak dokucza komuś problem suchej skóry, sugeruję, by zapach aplikować na włosy lub ulubiony szaliczek. Z pewnością wtedy przekonacie się, że zapach faktycznie jest nieziemsko trwały. Z kolei jeśli zapach ma pięknie otulać skórę wokół szyi i na nadgarstkach to polecam krem do ciała o tym zapachu. Krem można z powodzeniem stosować solo lub w duecie z ukochanym zapachem Mon Guerlain.
Oprócz żelu do kąpieli i kremu do ciała pojawiły się również świąteczne zestawy upominkowe Mon Guerlain. Oprócz zapachu o pojemności 50 ml, w duecie znajdziemy również świeczkę o pojemności 75 ml. Niestety taka wielkość nie sprawdzi się w dużych pomieszczeniach, zapach za bardzo się rozchodzi i staje się przez to mało wyczuwalny. Co innego w sypialni lub łazience. Pierwszą świeczkę niedawno odpaliłam, dwie pozostałe czekają na wyjątkowe okazje. Takie cuda nie mogą się ot tak zmarnować. Nie można ich kupić osobno. Szkoda, prawda?
I wracając do pytania.
Czym różni się woda perfumowana Mon Guerlain od wody toaletowej?
Na pierwszy rzut oka (w przenośni i dosłownie) flakon wody perfumowanej ma złotą obwódkę wokół zdejmowanego korka. Woda toaletowa ma srebrną, a Mon Guerlain Florale w kolorze różowego złota. Poza tym jednym szczegółem, wszystkie flakony wizualnie wyglądają identycznie. Dopiero zapach jest następnym krokiem do rozpoznania, czy to woda perfumowana, czy toaletowa.
Woda perfumowana to przede wszystkim zapach głębszy w odbiorze, bardziej pudrowy, z mocniej wyczuwalną wanilią. Wodę toaletową można od razu rozpoznać, że to Mon Guerlain, ale wyda nam się bardziej aromatyczna, bo w niej znalazła się bergamotka, która spowodowała lekkość i bardziej kwiatową słodycz. W obu zapachach nie zabrakło oczywiście wanilii tahitańskiej oraz lawendy, jednak woda toaletowa już nie zawiera paczuli, bobu tonka, czy róży. W miejsce irysa pojawił się fiołek, zamiast lukrecji użyto nuty karmelu, jaśmin nadal pozostał w nucie serca.
Która kompozycja jest piękniejsza?
Dla mnie obie wersje są przepiękne, obie mnie tak samo zachwycają, bo doceniam lekkość i świeżość wody toaletowej, jak i wyrazistość i moc wody perfumowanej Mon Guerlain. Dla tych, co dopiero mają oswoić się z zapachem Mon Guerlain proponowałabym zacząć przygodę od wody toaletowej. Dopiero gdy fascynacja tych zapachem wejdzie na wyższy poziom, pięknym ukoronowaniem tej miłości będzie właśnie woda perfumowana Mon Guerlain.