Początek wiosny to zazwyczaj moment, w którym mamy ochotę na drobne zmiany. I nie tylko w swojej garderobie, ale również w swojej kosmetyczce. To czas, kiedy śmiało możemy zmienić kilka produktów do pielęgnacji na te o lżejszej formule. To dotyczy także tych do makijażu twarzy.
Od kilku tygodni marki kosmetyczne wprowadzają do swojej oferty nowe, lżejsze podkłady, które mogą być idealne wiosną i latem. Głównym ich walorem stało się to, że są to podkłady pielęgnujące cerę. Mają za zadanie nie tylko ją upiększyć, jak najlepiej ukryć niedoskonałości i wygładzić cerę, ale też dostarczyć jej jak najlepszych składników pielęgnacyjnych.
Obietnice producenta
Marki kosmetyczne stawiają sobie bardzo wysoko poprzeczkę. I to dość często. Obietnice te sięgają czasami rezultatów, jakie może zaoferować jedynie zakres zabiegów u kosmetologa.
Makijaż twarzy ma dziś wyglądać tak, jak po wyjściu od wizażystki. Podkład ma podkreślić blask cery, wyglądać naturalnie, kontrolować ilość sebum, nadawać naturalne glow, nawilżać, wygładzać każdą nierówność i trwać przez kilkanaście godzin bez żadnej poprawki w idealnym stanie.
Przyznam szczerze – to bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Wielu producentów za dużo obiecuje, ich podkłady nawet w połowie nie spełniają rezultatów, które podane są w opisie. Jednak trzem firmom to się udało. Jakie to marki? To Sisley, Dior i Givenchy. Przejdźmy zatem do szczegółów.
Sisley Phyto-Teint Ultra Eclat
Photo-Teint Ultra Eclat to podkład, który swoją premierę miał kilkanaście miesięcy temu. To podkład rozświetlający ze wzmocnioną formułą pielęgnacyjną i aksamitnym wykończeniem. Marka Sisley opracowała formułę, która w doskonały sposób łączy makijaż z pielęgnacją, dodając skórze pięknego i zdrowego blasku.
Phyto-Teint Ultra Eclat to kombinacja najlepszych walorów, jakie może posiadać podkład. Pielęgnuje, upiększa i chroni jak tarcza przed wolnymi rodnikami, które są odpowiedzialne za starzenie skóry.
Co dobrego robi ten podkład dla cery? Oprócz ochrony przed wolnymi rodnikami i odczuwalnej mocy składników pielęgnacyjnych, podkład ten przede wszystkim upiększa cerę. Zmiękcza rysy twarzy, nadaje jej wysublimowanej świetlistości i lekkości. Rozświetla bardzo delikatnie i rewelacyjnie nawilża. Nie znam osoby, która po pierwszym przetestowaniu Phyto-Teint Ultra Eclat byłaby w jakimkolwiek stopniu rozczarowana efektem. Każda z pań, która miała już okazję poznać go swojej skórze była pod wielkim wrażeniem działania tego podkładu. I to bez względu na typ cery.
Jakie składniki odżywcze znalazły się w Phyto-Teint Ultra Eclat? To między innymi:Ekstrakty z malwy i kwiatów gardenii, kompleks minerałów, w tym cynk, miedź, magnez, ekstrakt z nasion gryki.
Phyto-Teint ultra Eclat odcień #2 Soft Beige
Dior Forever Natural Nude
Nowość w perfumeriach. Dior Forever Natural Nude to 24-godzinna doskonałość z uczuciem nagiej skóry, dzięki formule wzbogaconej o 96% składników pochodzenia naturalnego i skoncentrowanej, kwiatowej pielęgnacji.
Świeża i lekka konsystencja podkładu Dior Forever Natural Nude zapewnia naturalne i promienne wykończenie bez efektu maski, pozwalając skórze oddychać od rana do wieczora. Skóra jest nawilżona i promienna.
Oprócz natychmiastowej pielęgnacji, podkład Dior Forever Natural Nude, wzbogacony o kwiatową pielęgnację, działa na rzecz piękniejszej, mocniejszej skóry dzień po dniu. Deklaracje producenta na postawie ankietowanych: nawilżona skóra +36%, zwiększony blask skóry + 24%, bardziej wyrównana skóra +38%, pory są zwężone +23%, poprawa jakości cery + 34%.
Moje odczucia – to pierwszy podkład, który po zastygnięciu na skórze, wygląda rewelacyjnie. Nie wysusza, nie ciemnieje. Nawilża bardzo delikatnie, wyrównuje każdą nierówność na strukturze twarzy. Rozszerzony pory sprytnie kamufluje jakby był z użyciem bazy mocno zwężającej pory. Pozostawia skórę matową i jednocześnie aksamitną oraz naturalnie wyglądającą. Efekt jest na tyle piękny, że nie wymaga pudrowania.
Panie z cerą mieszaną i tłustą lubiące lekkie podkłady bedą zachwycone.
Poniżej na zdjęciu Dior Forever Naturel Nude, odcień 1,5 N
Czy poleciłabym go osobom z cerą suchą? Tak, bo pomimo, że z powodzeniem klasyfikuje się jako podkład matujący, to z pewnością panie z cerą suchą mogą również cieszyć się pięknym efektem, jaki pozostawia. Wszystko to dzięki kompleksowi pielęgnującemu. Jest on tu niezaprzeczalnie odczuwalny.
Dior, stworzyłeś genialny podkład, który może się poszczycić nie tylko super jakością, formułą pielęgnacyjną i komfortową lekkością, ale również super trwałością. Brawo również za ferie odcieni.
Givenchy Prisme Libre Skin-Caring Glow
To kolejna nowość w perfumerii. Prisme Libre Skin-Caring Glow to pielęgnujący podkład, który wspaniale nawilża, rozświetla i zmiękcza skórę. Jego formuła jest tak lekka, że wizażysta marki Givenchy rekomenduje go do nakładania nawet pod oczy. Sprawdziłam to i przyznaje mu całkowitą rację. Dorównuje niejednemu korektorowi, który super spisuje się w tak delikatnej strefie twarzy.
Prisme Libre Skin-Caring Glow pozostawia efekt jak po spryskaniu mgiełką nawilżającą. Nie wymaga pudrowania. Pięknie wtapia się w cerę pozostając na niej przezwały dzień. Ujednolica koloryt, super kamufluje rozszerzone pory i znakomicie wygładza. Mistrzostwo!
Rewelacyjny jest też wybór odcieni, panie z bardzo jasną karnacją w różnych tonacjach z pewnością znajdą dla siebie idealny kolorek.
Tak właśnie prezentuje się trójka znakomitych podkładów na wiosnę. Każdy z nich to HIT! Polecam.