Perfumy w czerwonych flakonach

 

 

Perfumy w czerwonych flakonach mają w sobie coś tajemniczego, wyjątkową siłę przykuwającą wzrok i nie tylko. Wybierane są często intuicyjnie lub w momencie, gdy chcemy podkreślić nastrój lub celebrować daną chwilę. Czerwień od wieków kojarzona jest z miłością, emocjami, pewnością siebie, a czasem i z dominacją. 

 

Najczęściej kontrastującym elementem tej pięknej barwy flakonu jest dodatek srebra lub złota. Ale zdarza się również para czerwieni i różu. To najczęstsze zestawienie pasujące do wakacyjnego zapachu nawiązujące do letniej zabawy i otaczającej radości. I na takim przykładzie można określić wspólną cechę perfum w czerwonych flakonach – to zapachy budzące sporo emocji, jakie tworzą radość, szczęście i miłość.

 

W mojej kolekcji perfumy w czerwonych flakonach nie są dominującym okazem. To bez wątpienia piękne zapachy oraz jednocześnie mała, subiektywna lista perfum idealna na Walentynkową randkę. 

 

 

Nina Ricci NINA

Nina Nina Ricci to zapach, który na rynku perfumeryjnym istnieje już od 2006 roku. Nina zwana pieszczotliwie przez fanki „jabłuszkiem” to połączenie lekkości, delikatności i optymizmu. W kompozycji wyczujemy przyjemny i słodki aromat smakowitego jabłuszka, kremową pralinkę i odrobinę aromatycznej cytryny. Nie brak tu oczywiście cudownie pachnących kwiatów. Kto kocha piwonie, z pewnością zakocha się w tej kombinacji zapachowej. Nina – te perfumy są po prostu urocze!

 

 

BVLGARI MAGNOLIA SENSUEL

Zapach, który pobudza wyobraźnię, wyraża pragnienia czułości i marzenia o odwzajemnionej miłości. W tych zapachu kryje się mnóstwo ciekawych nut, a prawie każda z nich jest esencją lub absolutem. Pachną wybornie! Magnolia Sensuel to połączenie mrocznej róży, cierpkiego jaśminu i kremowej magnolii. 

 

Ten zapach jest jak magnes. Przyciąga, wabi i kusi.

 

 

BOUCHERON Quatre En Rouge

Malinki, czarne porzeczki i czerwone róże – te trzy nuty najkrócej opisują ten pełen namiętności zapach Boucheron. Quatre en Rouge to intensywna, bogata kompozycja pełna osobowości. Są najlepszym przykładem na to, jak kontrasty mają wielką moc przyciągania się do siebie. Z jednej strony dają się poznać jako cierpko-słodki zapach, raz w drugim momencie czujemy wypływającą słodycz czarnej porzeczki i zaraz wytrawną nutę, do której przyczyniła się nuta esencja róży. 

 

Quatre en Rouge to dominujące perfumy. Są mocne, bardzo mocne, jak czerwony, wytrwany Syrah.

 

 

ANNAYAKE MATSURI

Matsuri to najbardziej charakterne perfumy z całej tej piątki. Uderzającą podobne do Kenzo Elephant, jednak z jedną małą różnicą. Te są jakby w wersji intense. Od pierwszej chwili Matsuri pachnie bardzo intensywnie, ale też w bardzo szybkim tempie ta moc nabiera delikatności przeradzając się nieco w transparentną woń. 

 

Flakon to istne arcydzieło – nietuzinkowe piękno, prostota i idealny kolor czerwieni. 

 

 

JIMMY CHOO EXOTIC JIMMY CHOO

Lubię zapachy Jimmy Choo, zwłaszcza te limitowane edycje. I choć można im poniekąd zarzucić niemałą powtarzalność, to przyznam, że zdążyłam się już do tego przyzwyczaić i nauczyć się je odkrywać na nowo. W wersji Exotic mamy połączenie klasycznej wersji z malinowym sokiem. Te perfumy to zdecydowanie zapach na randkę z miłością od lat, gdzie efekt zaskoczenia zostawiamy sobie na całkiem innej płaszczyźnie. 

 

Maliny, różowy grapefruit, passiflora – tak, te nuty tutaj fajnie dominują.