Ze wszystkich nowości Diora jakie pojawiły się w lutym, wg mnie te 3 rzeczy, czyli lakier Rosy Bow, maskara Iconic Overcurl oraz kredka Twin Set zasłużyły na największą uwagę.
Z lakieru – jego koloru i trwałości jestem mega zachwycona. W porównaniu do Tutu, wystarczy tylko jedna warstwa, żeby ładnie pokryć paznokieć pięknym różowym kolorem. Za to w Tutu ostatnio nałożyłam 3 warstwy, ale 2 też by wystarczyły, by efekt był zadowalający. Mi zależało, żeby spotęgować efekt.
Wracając do Rosy Bow – to kolorek kameleon, w zależności od światła przybiera różne odcienie. Rano jest malinowy, w południe widzę zimny róż, a wieczorem łagodnieje w koralowy.
rankiem malinowy róż |
w południe – zimna odsłona różu |
wieczorem z koralową barwą |
Jeden kolor i aż trzy odsłony – podoba mi się:)
zalecany przez Diora sposób trzymania maskary podczas aplikacji |
Maskara Iconic OVERCURL sprawuje się rewelacyjnie już od pierwszego użycia. Wskazane jest malowanie nią trzymając szczoteczkę jakby do góry nogami, wtedy spektakularnie podkręca rzęsy za drugim pociągnięciem prawie pod łuk brwiowy. Ładnie je rozczesuje, nic się nie kruszy pod koniec dnia ani podczas aplikacji, ani nie odbija na powiece. Trwałość rewelacyjna, trzyma się tak długo jak tego chcemy. Dior sprawił nam naprawdę fantastyczną maskarę:)
Dość trochę długo rozkminiłam kredkę Twin SET, na czym polega jej nowatorstwo, i czy przypadkiem nie kupiłam jakiejś lichej sztuki. Biorąc kredkę do rąk, zaczynamy malowanie od strony, gdzie jest kredka, po czym bierzemy się za gąbkę i rozcieramy tę kredkę oczekując jeszcze większej intensywności koloru, a co się dzieje..? kolor gdzieś zaczyna znikać, robi się coraz bledszy. Na czym polega patent? Otóż w nakrętce po stronie gąbki jest mały pojemniczek z naszym sypkim cieniem, który nabieramy na gąbeczkę, po prostu zanurzamy gąbkę w nakrętkę jakbyśmy maczały pędzel do wody. W ten sposób możemy mieć wciąż intensywny kolor na powiece, jeśli zwiększymy częstotliwość nabierania cienia na gąbkę.
Trwałość – niestety tylko do 5 h trzyma się w bardzo dobrym stanie. Później blednie i wchodzi w załamania powieki, co widać przede wszystkim przy spuszczonym wzroku 🙂
na powiekach mam cień 060 Gris segh bez użycia kredki |
a tak wygląda po 5 godzinach
Mimo wszystko, i tak nie żałuję zakupu, bo myślę, że i tak znajdę na nią sposób, żeby przedłużyć jej trwałość o kolejne 2 godz:) No chyba, że któraś z moich czytelniczek mnie wyprzedzi, to prosiłabym o podzielenie się tutaj pod postem tym patentem:)