Zapachów idealnych na jesienne chwile jest mnóstwo. Z dumą podsunęłabym pozycje takie jak Dior Dune, Estee Lauder Sensuosus czy Loewe Aura. Świetnym wyborem jest również zapach Alien Thierry Mugler’a – szczególnie Alien Eau Extraordinaire, a co łączy ten zapach z Tous Sensual Touch? Ten sam twórca – perfumiarz Veronique Nyberg.
Nie na wiosnę ani nie na lato – zapach Tous Sensual Touch najpiękniej emanuje pudrowymi akcentami wraz z panującą jesienią. To idealna pora, kiedy na tle chłodu mogą rozbrzmieć nuty fiołka. Czy to zapach figlarny? Tak. Ma coś takiego w sobie przyjemnego, lubi przyciągnąć uwagę. Napaja lekkością przy dość zadeklarowanej nucie pudru. Fiołek nie jest tu dominującym akcentem. Choć zabrakło towarzystwa irysa, konstrukcja zapachu uległa pewnej przemianie. Perfumiarz chciał, by pudrowa woń zahaczyła o coś, co wspomni cytrynkę. I nastaje nowy wymiar oblicza fiołka – nuta krem z cytrusowym pierwiastkiem. Zaskoczenie? I to jakie! Szkoda tylko, że ten cały spektakl najlepszego momentu z Tous Touch Sensual tak krótko trwa. Domagałabym się teraz wersji eliksir z postawieniem na większy i dłuższy nacisk tak spektakularnych efektów, jaki tu wybrzmiał. Dalsze nuty nie robią tak wybitnego wrażenia, za to robi się klimat nostalgiczny, nie przytłaczający i bardzo pudrowy, a to wszystko za sprawą waniliowego spodu na tle delikatnie unoszących się kwiatów orchidei, jaśminu i delikatnie pachnącej gardenii.