Shiseido Perfect Rouge #RD555

 

Czerwień na ustach to podkreślenie swojej pewności siebie i charyzmy. Jest zawsze idealnym dodatkiem do makijażu, gdzie główną rolą jest czarna kreska i precyzyjnie wytuszowane rzęsy. Sprawia, że mężczyzna częściej zwraca uwagę na kobietę w czerwonej szmince i chętniej jej słucha. Czerwona pomadka świetnie też pasuje do rockowych stylizacji ze skórzaną ramoneską i długich zamszowych kozaków za kolano. Na wieczór zawsze się sprawdzi do małej czarnej i czarnych szpilek. Jednym słowem jest  – obowiązkowym elementem i atrybutem kobiety.

Znaleźć ideał

Dobra czerwona szminka musi spełniać kilka wymagających cech:

  • świetne nasycenie koloru za jednym pociągnięciem szminki,
  • konsystencja musi być lekko kremowa i delikatnie nawilżająca, by nie utrudniała nałożenia,
  • efekt ma być zachwycający i masz czuć się w niej pewnie.

 

Te trzy warunki spełnia Perfect Rouge (105 zł/4gr) marki Shiseido. Odcień Spellbound #RD555 to kolor nasyconej czerwieni na ustach, jednak w opakowaniu prezentuje się jako lekko bordowa wiśnia. Jej pigmentacja przechodzi najśmielsze wyobrażenia. Nakładając ją, pomalowałam tylko górną wargę i odcisnęłam nadmiar dolną wargą tak, by kolor ładnie się odbił i wklepałam pomadkę w niepomalowane obszary. Kolor jest tak mocny, że można ją użyć w dwojaki sposób: tradycyjnie pomalować usta pomadką lub wklepać ją palcem, by efekt był delikatniejszy i jaśniejszy, przez co usta wygląda na większe niż gdybym ją nałożyła tak, jak zwykle to się nakłada pomadkę. Brak konturówki nie jest problemem. Samą Perfect Rouge też można obrysować usta. Robi to genialnie. Jeśli masz którykolwiek odcień tej szminki to koniecznie wypróbuj ten sposób.

Trwałość

U mnie na ustach jest bardzo mały odsetek szminek, które pozwalają cieszyć się ich trwałością. Perfect Rouge Shiseido na szczęście zalicza się do tego grona. Prawdopodobnie najlepsza? Oczywiście, że tak!