Shiseido Bio-Performance Glow Revival Cream

 

Utarło się przekonanie, że najszybciej starzeje się cera sucha, bo to u niej najszybciej widać słabnącą jędrność. Jednak starzenie się skóry to nie tylko zmarszczki mimiczne i bruzdy. To również stale powiększające się rozszerzone pory, widoczne i popękane naczynka na policzkach, pogłębiające się przebarwienia. Te wszystkie objawy starzenia się skóry dotyczą niestety mnie – posiadaczki cery mieszanej, wrażliwej, naczynkowej i skłonnej do przebarwień.

 

Jak z tym walczę? Przede wszystkim mocno skupiam się na produktach, które zmniejszają moje pory w strefie T. Zauważyłam, że kwasem salicylowym tylko na chwilę je zwężam, ale to nie działa długofalowo. Tylko odpowiednio dobrany krem lub serum ma takie właściwości. Takie przemywanie wacikiem nasączonym czy to tonikiem z kwasem salicylowym, czy naturalnym tonikiem z oczaru daje mi tylko efekt na jeden dzień. Owszem nie mam z tym problemu, żeby codziennie przemywać skórę takimi specyfikami, ale czasami mam wrażenie, że to po prostu za mało.

 

Druga sprawa, to widoczne przebarwienia. To niestety kolejna moja zmora. Na policzkach i brodzie całkiem fajnie udało mi się z nimi rozprawić, o czym pisałam już na  blogu TUTAJ. Jednak czoło nadal jest w kiepskim stanie. Póki co, walkę z nim zostawiłam na październik, a teraz jedynie skupiam się na silnej ochronie przeciwsłonecznej. Przez cały letnik okres wakacyjny będzie mi towarzyszyła emulsja ochronna Expert Sun Protection Lotion z filtrem 50+ marki Shiseido. Pierwszym wrażeniem już się podzieliłam na FB i nadal zdanie podtrzymuję.

 

Sytuacja z naczynkami jest w miarę opanowana – problem z nimi się nie powiększa. Na szczęście są  podatne na korzystne składniki w kosmetykach, które wpływają na zmniejszenie ich widoczności.

 

 

Niejeden krem próbował już sprostać moim wymaganiom, i za każdym razem musiałam dobierać kolejne produkty do pielęgnacji, żeby rozprawić się ze wszystkimi problemami skóry. Moim idealnym rozwiązaniem stał się krem z linii Bio – Performance Glow Revival marki Shiseido. Działa tak silnie jak Super Corrective Serum, które jest dla mnie idealnym produktem do pielęgnacji cery z problemem rozszerzonych porów. Tak samo jak serum, krem Glow Revival genialnie walczy ze zmarszczkami mimicznymi i pięknie rozprasowuje drobne bruzdy. Tak, miałam kiedyś tzw lwią zmarszczkę, teraz jest naprawdę ledwo widoczna.

 

Krem Bio – Performance zaskoczył mnie nie tylko na polu walki z rozszerzonymi porami, ale również świetnie działa na naczynka. Po kremie moje policzki stają się mniej czerwone, naczynka przestają być tak widoczne i skóra robi się jaśniejsza jak po zabiegu oxybrazji tlenowej. Tak, nie ma lepszego porównania do działania tego kremu. Która z pań już miała ten zabieg u kosmetyczki, będzie wiedziała, co mam na myśli.

 

 

 

Odnośnie dawki nawilżenia i efektu ujędrnienia to dla mnie najlepiej dobrany krem pod słońcem. Właśnie taka lekko żelowo-silikonowa konsystencja najlepiej u mnie działa. Widzę jak stan mojej skóry cofa się o dobre 10 lat. Nie mam też potrzeby stosowania wcześniej serum, czy innego specyfiku, który by musiał wyciągnąć potencjał kremu. I bez obaw, krem nie powoduje żadnego zapychania cery. Linia Bio – Performance jest pod tym kątem po prostu doskonała.

 

SAMSUNG CSC

 

Zachwyt nad tą linią to nie tylko krem Glow Revival, Serum Super Corrective, jestem pod mocnym wrażeniem również kremu pod oczy z tej serii. To o nim wspominałam i to jego porównywałam do Repair Eye Yonelle, o którym piszą blogerki same zachwyty. Niestety, nie mogłam podzielić ich zdania, kiedy odkryłam tak doskonały krem, którym jest Glow Revival Eye Treatment. O nim również będzie temat na blogu.

 

Glow Revival Cream szczególnie polecam osobom, dla których utrapieniem jest walka z rozszerzonymi porami, widocznymi naczynkami oraz bruzdami na czole, czy wokół ust. Linia kosmetyków Bio – Performance jest szczególnie dedykowana kobietom 30+. Jednak ze swojego doświadczeniu wiem, że docenią je młodsze dziewczyny, które interesują się zaawansowaną pielęgnacją i mają wysoko postawione oczekiwania wobec kosmetyków anti-age. To wybawienie dla starzejącej się cery tłustej i mieszanej z takimi objawami jak moje.

 

Japońska jakość idzie niestety w parze ze stosunkowo wysoką ceną, za Glow Revival trzeba wydać 459 zł/ 50 ml. Krem pod oczy z tej linii kosztuje 279 zł, a serum Super Corrective od 409 zł/30 ml do 469 zł/50 ml. Z kodem INF516 do 30 maja taniej o 20% kupując na www.sephora.pl