Znam tylko jedną piękną kobietę, która nigdy nie potrzebowała poprawiać wyglądu swoich brwi. Jej oczy i oprawa były jej największym atutem. Gęste, grube i ciemne z przepięknym łukiem i na to dodatek naturalnie wyglądające. Aniu, tak to o Tobie:) Geny obdarzyły ją nie tylko pięknymi włosami, twardymi i zdrowymi paznokciami, ale również szczuplutką figurą.
Kiedy patrzę na moje brwi, a na brwi Ani widzę, ile mi brakuje do ideału. Ogromnie się cieszę, że na na rynku kosmetycznym jest tyle produktów do stylizacji tej partii twarzy. Kiedyś tak nie było. Moja mama używała do przyciemniania zwykłego cienia w kolorze brązowej szarości. Podpatrzyłam u niej ten element makijażu i sama zaczęłam go stosować. Jednak z marnym efektem. Potrzebowałam czegoś lżejszego, co by jednocześnie ujarzmiło i dodało uroku moim niesfornym i rzadkim brwiom.
Gimme Brow marki Benefit został stworzony, aby w magiczny sposób nie tylko zapanować nad niesfornością brwi, ale również nadać im połysku i sprawić, by wyglądały na gęściejsze. Produkt zyskał sobie sławę i renomę już kilka lat temu. Teraz sam występuję w nowej oprawie – srebrnej niczym różdżka.
Ekspert brwi?
Czy każda z nas może być ekspertem swoich brwi? Oczywiście, że tak. Taka jest właśnie filozofia marki Benefit. Potrzeba nam tylko odpowiednich narzędzi i same możemy sobie poradzić z problemem, jaki przysparza wygląd brwi. Zdążyłam się o tym przekonać, produkt Gimme Brow jest idealny dla początkujących lub niezdecydowanych, czy faktycznie chcą ingerować w wygląd brwi. Do wybory są trzy odcienie:
- Light – jeśli Twoje włosy są platynowego blondu do jasnego brązu,
- Medium – jeśli włosy są od popielatego brązu do jasnego, czekoladowego brązu,
- Deep – jeśli Twoje włosy są od ciemnego brązu do głębokiej czerni.
A jakie są moje brwi? Dokładnie widać na poniższym obrazku. Jeśli tylko nie stosuję odżywki, włoski szybko tracą na gęstości, jaśnieją i wyglądam jakbym ich nie miała. Nie lubię mocno ich podkreślać, nie podoba mi się efekt zbliżony do makijażu permanentnego. Nie lubię brwi, które wyglądają jakby je ktoś narysował grubą kredką. Podoba mi się taka brew, która wygląda naturalnie, a włoski są lekko uniesione w kierunku kąta 45 stopni. Lubię też jak delikatnie błyszczą, co moim zdaniem odejmuje z twarzy parę lat. Czy któraś z pań ma podobne preferencje? Jeśli tak, to Benefit ma Gimme Brow, który świetnie radzi sobie z nadaniem naturalnego wizerunku i jednocześnie delikatnie połyskującego.
Co wyróżnia Gimme Brow na tle podobnych produktów innych marek? Szczoteczka – to raz. Jest mała i dzięki temu niezwykle precyzyjna. Łatwiej jest nią stopniować efekt i nadać pożądanej wersji wyglądu. Można nią również sprytnie zakamuflować braki, w którym nie ma włosków. Poza tym przeczesując przy okazji ujarzmiamy niesforne brewki. Zaletą tej szczoteczki jest również to, że nabiera idealną proporcję żelu. Dzięki temu od razu mamy możliwość stopniowania – od subtelnego po bardziej wyrazisty wygląd.
Ogromnym plusem Gimme Brow to żel. Odcień #03 medium w 100% spełnia moje preferencje – nie za ciemne i nie za jasne. Trwałość tego żelu jest imponująca – przez cały dzień utrzymuje się w idealnym stanie i nic nie jest w stanie zagrozić.
No i design produktu – czy można było stworzyć jeszcze lepsze opakowanie? Nie sądzę. Brawo Benefit!
Tak jak wspomniałam, w wyglądzie brwi zależy mi najbardziej, by nadać jak najbardziej naturalny efekt. Mają być delikatne z lekkim połyskiem i właśnie taki wygląd gwarantuje mi Gimme Brow.
Cena produktu to 125 zł, z kodem Witamy916 zapłacimy 20% mniej do końca września.