Nie ma chyba takiej pory roku, w której to perfekcyjne rozświetlenie w makijażu nie grałoby istotnej roli. Ten wdzięczny element, dający twarzy odmładzający efekt nie bez powodu jest na topie w każdym sezonie. I to pomimo tego, że coraz więcej matu jak i metalicznego wykończenia wkrada się naprzemiennie w trendy make-up’u, glow i złota poświata wciąż pozostaje na topie. Lśniące powieki, błyszczące usta, iskrzący policzek. Jeśli ktoś nadal opiera się magii światła i błysku, może być poddany jeszcze silniejszej próbie oporu, bo w tym sezonie hasła przewodnie – Glam & Chic działają zdecydowanie mocniej! Wszystko po to, by świecić jaśniej, a najlepiej w stylu Burberry.
W tym roku marka Burberry postanowiła nas na nowo rozkochać nas w produktach rozświetlających. Makijaż ma iskrzyć naturalnym blask, jak na pokazach mody marki Burberry. Z pomocą ma służyć zjawiskowa paletka Silver Shimmer Illuminating Powder, płynny rozświetlacz Illuminating Drops Glow Concentrate, który w magiczny sposób po nałożeniu na skórę zmienia kolor z perłowo białego na delikatne, błyszczące złoto oraz kredka w sztyfcie Eye Colour Contour w kolorze srebrnej lub złotej poświaty.
Dopełnieniem tego luksusowego makijażu oraz lekkim przełamaniem srebrzysto-złotej poświaty na skórze jest oszałamiajace bordo o lakierowym wykończeniu położone na usta. Te trzy, ostatnie produkty z przyjemnością prezentuję poniżej w moich makijażach – zerknijcie.
Makijaż
Do poniższego makijażu użyłam dwa produkty z tej kolekcji, mianowicie kredkę Eye Color Contour oraz szminkę Burberry Full Kisses w limitowanym, świątecznym odcieniu Deep Crimson. Aby nadać wytworności oraz szczypty elegancji kredkę nałożyłam jedynie w wewnętrzny kącik oka. Pięknie rozświetla kącik i przyznam, że nie tylko w tej roli spisuje się świetnie. Mogę ją stosować jako rozświetlacz na łuk kupidyna, pod łuk brwiowy oraz jako cień na całą powiekę. Lekko zastyga o to czyni ją fantastycznie trwałą.
Szminka Burberry Full Kisses szczyci się nie tylko fantastyczną pigmentacją ale również bardzo dobrym nawilżeniem. Na ustach pozostawia przepiękny kolor soczystej, zdecydowanej czerwieni z lekką domieszką koloru bordo oraz satynowo-mokre wykończenie. Nie mam z nią żadnych problemów przy aplikacji. podczas malowania nią ust, nie wychodzi poza ich kontur, nie pozostawia śladu na zębach.
Illuminating Drops Glow Concentrate
Kolejny wszechstronny produkt, bo okazało się, że mogę go stosować nie tylko do rozświetlenia kości policzkowych, ale również nadaje się jako cień do powiek. Pięknie prezentuje się również na ustach oraz bez problemu nada pięknego połysku na dekolcie zastępując nawet biżuterię w kolorze srebra. Zaskoczeniem dla mnie było to, jak zmienił swoją barwę w chwili roztarcia go na skórze, z białej – jak widać na załączonym poniżej fotce – kolor zmienił się na pięknie iskrzące złoto w bardzo subtelnym stylu.
Trwałość Illuminating Drops Glow Concentrate zasługuję w pełni na pochwałę – w miejscu, w którym go nałożyłam widać go przez kilkanaście godzin. Kolejną jego zaletą jest to, że jest to produkt w płynie, więc nie ma tu mowy o żadnym osypywaniu jak to bywa w przypadku prasowanych rozświetlaczach. jeśli chodzi o wydajność, to od razu polecam nakładać bardzo małą ilość. To co widać na zdjęciu, to porcja na 3 miejsca na skórze, które chcemy, by subtelnie błyszczały.
Kosmetyki Burberry oraz kolekcja Festive 2017 dostępna na sephora.pl
Eye Color Contour oraz Iuminating Drops Glow Concentrate w roli głównej
Poniżej na zdjęciu użyłam kredki Eye Color Contour na całą powiekę oraz obrysowałam nią lekko kontur ust, głównie górną wargę. Na policzkach oraz na całej powierzchni ust lśni Iuminating Drops Glow Concentrate, którego użyłam również na szczyt kości policzkowych. W słońcu efekt jest niesamowity, a Wam jak się podoba?