Pięknie mieniący się błyszczyk na ustach to fantastyczna opcja szybkiego makijażu ust. Zwłaszcza w momencie, gdy pomalowanie oczu zajęło nam dłuższą chwilę niż zakładałyśmy, a czasu nie zostało zbyt wiele i liczy się każda sekunda do wyjścia. Błyszczyk, zwłaszcza ten o właściwościach pielęgnujący to znakomity wybór w momencie, gdy rozpoczyna się jeden z najbardziej dokuczliwych sezonów – okres grzewczy.
Suche i ciepłe powietrze na przemian z chłodem, zimnem i wietrzną pogodą to warunki ekstremalnie niekorzystne dla naszej delikatnej skóry ust. Do ich pielęgnacji dobrze by było podejść strategicznie. Co powiecie na pielęgnację ust w formie upiększającego błyszczyka? Marka SISLEY ma w swojej ofercie Phyto-Lip Delight – kosmetyk do pielęgnacji ust o balsamowo-żelowej konsystencji o całkowicie nowej formule. Balsam zmieniający się w olejek.
Jego formuła wzbogacona olejkami sprawia, że jest to prawdziwy produkt SOS dla ust: nawilża, wypełnia, odżywia i chroni. I te piękne kolory!
3 subtelne, pasteLOVE odcienie Phyto-Lip Delight
Do wyboru są 3 kolorki:
#cool (1), czyli cielisty beż dla zwolenniczek nienasyconych kolorów. Bardzo uniwersalny. Pasuje do każdego makijażu oka oraz będzie również doskonałym wyborem dla każdej tonacji skóry.
#pretty (2), piękny, nienachalny, dziewczęcy róż doskonale podkreślający makijaż oczu w ciepłych jak i zimnych tonacjach.
#sweet (3), ciepły odcień różu z domieszką beż i oranżu – jednym słowem – doskonały.
Składniki odżywcze
Phyto-Lip Delight zapewnia ustom pielęgnację na najwyższym poziomie dzięki takim składnikom jak:
- olejek Shea, który wygładza, regeneruje i odżywia,
- olejek Jojoba zapewniający właściwości zmiękczające,
- olejek śliwkowy, który zapewnia elastyczność i komfort,
- witamina E, nawilża oraz zabezpiecza usta przed utratą nawilżenia,
- ekstrakt z alg Padina Pavonica, który doskonale nawilża.
Efekt
Phyto-Lip Delight to przede wszystkim komfortowy błyszczyk o wspaniałych właściwościach pielęgnujących. Kolorek, który najbardziej mi się podoba to #Sweet, czyli trójka. Konsystencja jest bardzo nawilżająca, bardzo lekka i przyjemna, że nie sposób sobie odmawiać częstszej aplikacji. Po prostu można się uzależnić po pierwszym użyciu.
Odnośnie stopnia ochrony i działania nawilżającego to jestem w 100% zadowolona z efektu. Nie miałam jeszcze okazji stosować Phyto-Lip Delight na wysuszonych i popękanych ustach i sprawdzić, jak szybko moje usta będą zregenerowane po błyszczyku-balsamie Sisley. Jednak oceniając jego skład, działanie oraz rezultaty śmiem przypuszczać, że być może nigdy nie będę miała okazji wypróbować go na takich ustach.
Co mi się najbardziej podoba w Phyto-Lip Delight? Wizualnie to to, jak optycznie, a zarazem subtelnie wypełnia usta i pozostawia taflę subtelnego koloru. Bardzo wygodny jest aplikator w postaci sporych rozmiarów, wyprofilowanej gąbeczki. Jednym ruchem oraz bez konieczności zerkania w lusterko mogę nałożyć błyszczyk Phyto-Lip Delight i cieszyć się miękkością ust, komfortem i zmysłowym wyglądem delikatnej skóry ust. Super sprawa!
Pojemność – 6 ml/ 185 zł. Do kupienia w perfumeriach Sephora.
