Francuska marka Eisenberg, znana z bardzo dobrej pielęgnacji oraz pięknych perfum takich jak Jose, czy Back To Paris poszerzyła właśnie swoją ofertę o kolekcję produktów do makijażu. Stworzenie kolekcji kosmetyków do makijażu było od dawna dla marki priorytetem. W perfumerii Sephora już możemy przetestować nowe kosmetyki Eisenberg i przyznam, że jest na czym oko zawiesić. Co ciekawego zatem się pojawiło?
Oprócz maskar do rzęs znajdziemy nawilżające korektory o bardzo lekkiej konsystencji, nowy podkład Invisible Corrective Makeup, który nawilża i pozostawia świeży oraz promienny wygląd, bazę pod makijaż nadającą efekt brzoskwiniowej skórki, Fusion Balm, czyli pomadki wagi piórkowej w 4 wersjach kolorystycznych: naturel, nacarat, cardinal i haussman (transparentny róż, ciemny róż mauve, jasna i ciemna czerwień).
The Black Mascara Eisenberg
Składniki odżywcze
Nie jest to tylko maskara. To także i przede wszystkim pielęgnacja rzęs. Dzięki składnikom odżywczym takim jak: duet wzmacniający z alg morskich połączony z kompleksem nawilżająco-mineralnym oraz wyciągiem z pestek winogron maskara stymuluje wzrost rzęs, wzmacnia je, zagęszcza oraz wydłuża.
Szczoteczka
The Black Maskara to tusz do rzęs o pojemności 8 ml. Szczoteczka ma bardzo gęste włosie, składa się z ponad 530 włókien, dzięki temu bardzo łatwo chwyta poszczególne rzęsy. Jedna warstwa nadaje bardzo ładny i naturalny efekt. Rzęsy pięknie błyszczą, są pogrubione, delikatnie dłuższe i fajnie wywinięte do góry. Świetnie je rozdziela. Nabiera idealną ilość tuszu.
Konsystencja tuszu
W pierwszym tygodniu stosowania – idealna. W drugim tygodniu używania zauważyłam, że tusz staje się bardziej gęsty. jednak to nie koliduje przy malowaniu. Jest nadal ok. Pomimo tego rzęsy nadal są fajnie rozdzielone i gęste. Nie tworzą się grudki, tusz nie odbija się na powiece. Jeśli jednak uda nam się zrobić sobie plamkę, to tusz łatwo zmyć z powieki po kilku sekundach. Szybko zastyga, ale wciąż pozostaje elastyczny.
Drobna wskazówka
Dla tych z pań, które jak dotąd były przyzwyczajone do silikonowej maskary lub są właścicielkami drobnych rzęs polecam pewien trik odnośnie tej gęstej szczoteczki. Otóż warto ją ugiąć pod kątem 30-40 stopni. Dzięki tej prostej metodzie docieramy z jeszcze lepszą precyzją do krótszych rzęs i ogólnie łatwiej się je maluje. Zwłaszcza, gdy lubimy mocniej je podkręcić, a aktualnie nie mamy pod ręką zalotki, czy też niedawno zrobionej laminacji rzęs.
Makijaż
Do makijażu twarzy użyłam podkładu Deborah Milano Dress me Perfect #02, puder Catrice Super Blur, policzki rozświetliłam różem Sisley L’Orchidee Corail, na oczach mam cienie z paletki Morphe, rzęsy wytuszowałam maskarą The Black Mascara Eisenberg, Na ustach mam połączenie kredki Sephora – Flash Jumbo Lip Pencil #16 Puple Sprint oraz olejku pielęgnacyjnego Sisley Phyto Lip Delight #2.
The Black Mascara Eisenberg do kupienia w perfumeriach Sephora oraz na sephora.pl w cenie 165 zł/ 8ml.