Błyszczyk to świetny sposób na podkreślenie ust. Może nadać ustom połyskujący efekt, mieniący się lustrzany blask lub mocno polakierowany kolor bez jakiejkolwiek poświaty. Za co można kochać błyszczyki? Powodów może być wiele, ale jednym z najważniejszych jest to, że szybko nawilżają usta. Oprócz tego mają z reguły pielęgnującą moc składników odżywczych, szybko się je nakłada, nie wymagają wsparcia konturówki. I śmiało je można nakładać na wysuszone i spierzchnięte usta, jeśli akurat takie mamy. No i oczywiście efekt, jaki pozostawiają – soczyste i optycznie większe usta. Nie znam osoby, która by nie preferowała takiego wyglądu ust.
Dlatego błyszczyków nigdy dość!
Ciekawa jestem, która marka kosmetyczna kojarzy Wam się najbardziej z błyszczykami? Niech zgadnę! Bourjois Paris? No właśnie, kto pamięta ich kultowy błyszczyk w latach 90′? Ależ to był wtedy szał, ten wybór, te kolorki, to była wtedy pierwsza styczność z tak mieniącym się kosmetykiem. I tak zostało do dziś. Te błyszczyki przetrwały i nadal cieszą się swoją renomą, tyle, że pod nazwą Faboloux Gloss.
Faboloux Gloss
Faboloux Gloss to skromna kolorystycznie oferta błyszczyków marki Bourjois Paris. Skromna, bo porównując do kultowej palety kolorów z lat 90′ mamy w niej 6 pięknych odcieni. I tu doskonale sprawdza się stwierdzenie – mniej znaczy więcej. Dlaczego? Bo z błyszczykami to jest tak, że w kolekcja może obejmować kilkadziesiąt, dajmy na to 30 kolorów, a i tak 6 albo 8 będzie się wyróżniało na tle innych, podobnych do siebie. I podejrzewam, że marka Bourjois Paris po prostu wyszła z takiego założenia, że nie ma co przesadzać i stworzyła kolekcję 9 najcześciej wybieranych kolorw i opcji.
Faboloux Gloss to paleta 9 błyszczyków, głównie w odcieniach różu, do wyboru z domieszką beżu, brązu, iskrzącej bieli z różowym złotem oraz jeden przezroczysty. Wszystkie błyszczyki wyposażono w wygodny aplikator w postaci gąbeczki, którym precyzyjnie i jednym pociągnięciem nadaje ustom efekt, o jaki nam chodzi. Na ustach mamy żywy lub mieniący się kolorek, ale także pielęgnującą moc składników odżywczych. Jakich? Coś, co ustom najlepiej służy, mianowicie witamina E oraz olejek arganowy.
Który kolor uważam za najfajniejszy? Trudno zdecydować, wybierzcie same!