Poprzez blogi Smoky, Zośki, Justynki, 4 Premiere, Marti, Pinkoholiczki i Sroki przewija się zdobywający coraz większą popularność wątek Guerlain. Swój przystanek pełen łakoci Guerlain znalazł i u mnie. W mojej kolekcji nie ma żadnej szminki, cieni, kredek, maskary, czy błyszczyków, bo ceny, jakie są za te mazidła, są jak dla mnie zaporowe, i nie chcę płacić 245 zł za 4 cienie,… Czytaj dalej Guerlain
Autor: White Praline
Guerlain Terracotta Sun in the city
Trudno było przejść obojętnie obok przepięknie wyglądającego pudru rozświetlającego Sun in the city. Maźnięcie na dłoni tej złotej poświaty wywołał ogromny zachwyt. No cóż, trudno było oprzeć się takiemu złotku 🙂 Puder cudownie pachnie mieszanką nut bergamotki, mandarynki, jaśminu, ylang ylang i wanilii. spore lusterko jest ogromną zaleta tego pudru … Czytaj dalej Guerlain Terracotta Sun in the city
Podkład na rozszerzone pory
Przyznam szczerze, że mam prawdziwego hopla na punkcie podkładów. Zdarza się, że po odkryciu któregoś podkładu, jestem bliska uznać go za ideał (na tę chwilę jest nim Studio Skin Smashbox), to za jakiś czas znów mnie korci o spróbowanie jakiegoś nowego, i w ten sposób doszłam do takiej ilości podkładów: Guerlain Parure Extreme… Czytaj dalej Podkład na rozszerzone pory
Mecz Polska-Włochy
Wyjątkowo dziś na niekosmetyczny temat – wczoraj miałam przyjemność być jedną z 43 tysięcy ludzi na meczu Polska – Włochy. Co prawda wynik końcowy nie dawał okazji do radości, ale atmosfera na stadionie rekompensowała porażkę i to okropne zimno.
Podkłady – w poszukiwaniu ideału
Poszukiwanie podkładu idealnego to czasem bardzo długa i kosztowna droga. Każda z nas ma inną cerę i nie każdej będzie pasował ten sam podkład. Dlatego proszę z góry nie sugerować się na 100%, że ten podkład o którym dziś będzie mowa, będzie też i Waszym ideałem. Każda z nas ma swoje wyobrażenie, jak powinna… Czytaj dalej Podkłady – w poszukiwaniu ideału
Aurą zauroczona…
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam na sephorowej półce Aurę Swarovskiego, dość długo byłam nieprzychylna do poznania zapachu. Zniechęcało mnie logo, bo nie jestem fanką jubilerskich świecidełek, by rzucać się na coś, tylko dlatego, że jest to Swarovsky. Z góry oceniłam, że musi to być zapach płaski i pusty. Parę razy podstawiany był mi pod nos bloterek… Czytaj dalej Aurą zauroczona…